Kiedy technologia spotyka geopolitykę – UE zwalcza rynkowe dysproporcje 

2 czerwca 2025 roku państwa członkowskie UE zdecydowały się wprowadzić pięcioletni zakaz udziału chińskich producentów urządzeń medycznych w przetargach o wartości powyżej 5 mln euro. To pierwszy przypadek użycia przez Unię Europejską instrumentu International Procurement Instrument (IPI) – narzędzia mającego na celu wyrównanie szans podmiotów europejskich w międzynarodowych zamówieniach publicznych.

Decyzja ta stanowi odpowiedź na narastające nierówności w dostępie do rynku chińskiego. Komisja Europejska wykazała, że aż 87% chińskich przetargów publicznych w sektorze ochrony zdrowia zawierało mechanizmy dyskryminujące dostawców zagranicznych – zarówno bezpośrednie (np. formalny zakaz importu), jak i pośrednie (np. wymogi certyfikacyjne niedostępne dla zagranicznych producentów). Z perspektywy ochrony wartości technologii ta bezprecedensowa decyzja ma kluczowe znaczenie dla europejskiego sektora medycznego. Ograniczenie chińskiej konkurencji w dużych przetargach wzmacnia pozycję europejskich firm, a szerszy dostęp do rynku UE przekłada się na wzrost ich wartości i atrakcyjności dla inwestorów.

Działania UE dotyczące chińskich wyrobów medycznych są wyraźnym sygnałem, że Unia angażuje się w promowanie bardziej odpornego i samowystarczalnego sektora technologii medycznych. Dla naszych naukowców, innowatorów i przyszłych producentów wyrobów medycznych to nie tylko zmiana regulacyjna, ale również szansa na umocnienie pozycji Europy w dziedzinie innowacji medycznych.

Decyzja o zablokowaniu dostępu do unijnych przetargów to element szerszej strategii budowania technologicznej suwerenności Europy. Bez wątpienia wydarzenie to stanowi początek nowych relacji na linii UE–Chiny. Nie brakuje głosów, że decyzja UE wpisuje się w szerszy konflikt handlowy z Chinami, który sukcesywnie obejmuje kolejne strategiczne sektory: farmację, technologie cyfrowe czy sztuczną inteligencję.

W praktyce może to oznaczać, że innowacyjne rozwiązania w dziedzinie medycyny – zarówno te pochodzące z uczelni, jak i start-upów akademickich – będą mogły liczyć na lepsze warunki wdrożenia oraz skuteczniejszą ochronę przed nieuczciwą konkurencją. Jednocześnie stawia to przed nami nowe wyzwania – rozwój technologii musi uwzględniać niestabilny kontekst międzynarodowy.