Przyznawanie patentu a udana komercjalizacja – jak to wygląda w firmie, uczelni oraz start-upie? Część III

W poprzednich częściach publikacji, została Państwu przybliżona ścieżka komercjalizacji leku na raka w firmie farmaceutycznej i na Uczelni Wyższej. W III części zostanie omówiony, na tym samym przykładzie wygląd takiego procesu w star-up.

Komercjalizacja w Start-up

Komercjalizacja w start-up jest najtrudniejszym typem komercjalizacji, z jakim może się spotkać naukowiec. Poza pomysłem, chęcią rozwijania go poza uczelnią i otrzymywaniem zysków z własnego przedsiębiorstwa, brakuje wielu zasobów. Zasobów, które są kluczowe dla rozwoju firmy, utrzymania się na rynku i zaistnienia leku na świecie. Poza brakiem finansowania, brakuje dostępu odpowiedniej aparatury, dostępu do pacjentów czy też interdyscyplinarnego zespołu, w którym każdy by odpowiadał za inne zadania.

Według statystyk, aż 92% start-up upada w ciągu pierwszego roku swojej działalności. Najczęściej popełnianymi błędami są:

  1. Niewystarczający budżet,
  2. Założenie: inni odnieśli sukces to i ja go odniosę,
  3. Nieprzemyślane założenia,
  4. Brak interdyscyplinarnego zespołu,
  5. Nieodpowiednia analityka,
  6. Niewystarczający marketing,
  7. Niewystarczająca ilość czasu poświęcona projektowi,
  8. Nieumiejętność ponoszenia porażek,
  9. Źle zadawane pytania i niekompletne odpowiedzi na nie,
  10. Próba stworzenia wynalazku idealnego,
  11. Wypalenie.

Większość tych błędów da się rozwiązać poprzez odpowiednie zarządzanie. Głównym wyzwaniem dla start –up jest pozyskanie finansowania. W tym zakresie warto jest rozważyć współpracę z korporacją, która posiada niezbędne kontakty wśród inwestorów finansowych lub sama może być takim inwestorem. W zależności od etapu na którym znajduje się start- up mogą to być:

  • Aniołowie biznesu – dysponujący doświadczeniem ze stworzenia jednego lub kilku biznesów, które osiągnęły sukces rynkowy, dzięki czemu są w stanie w znaczący sposób wpłynąć na rozwój startującego przedsiębiorstwa w zamian za udziały.
  • Fundusze Venture Capital – które dofinansowują perspektywiczne spółki działające już na rynku, ale będące we wczesnej fazie rozwoju, w zamian za udziały lub akcje (jeśli są już na giełdzie). Zaangażowanie funduszy VC trwa zwykle od trzech do siedmiu lat, po upływie, których odsprzedają pozyskane na początku współpracy udziały, uzyskując w ten sposób zysk (lub notując stratę).

  • Fundusze Private Equity– działanie tych funduszy jest podobne do Venture Capital, jednak, co do zasady, fundusze PE inwestują w firmy na późniejszych etapach rozwoju, które zwykle nie są notowane na giełdzie.

  • Akcelerator korporacyjny – instytucje, które oprócz przyznania dofinansowania w zamian za niewielki procent udziałów, oferują wsparcie merytoryczne, prawne, księgowe marketingowe oraz udostępniają przestrzeń do pracy.

Na spotkanie z potencjalnym inwestorem warto się przygotować w postaci prezentacji, przeanalizowania swoich oczekiwań, korzyści, jakie inwestor może otrzymać z inwestycji, przygotowaniu prototypu ( nie musi on działać), warunków na podstawie, których licencja na lek na raka została udzielona z uczelni.

Niestety nawet najlepszy inwestor nie gwarantuje odniesienia sukcesu na rynku. Potrzeba do tego ciężkiej pracy, systematyczności i szczęścia, a być może się uda.

W prezentowanych III częściach tego artykułu zostały omówione ścieżki komercjalizacji w przedsiębiorstwie farmaceutycznym, Uczelni Wyższej oraz start-upie. Dobór ścieżki komercjalizacji zależy zawsze od tego gdzie pracuje naukowiec, ile ma czasu oraz jaki ma pomysł na życie. Na pytanie, która ścieżka jest dla Państwa muszą sobie Państwo sami odpowiedzieć